Zamiast pieprzu
Czarnuszka, czyli Nigella sativa, jest jedną z przypraw, które wracają do łask. Niegdyś kojarzona z kuchnią regionalną, dziś staje się coraz popularniejsza , głównie dzięki powrotowi do łask domowych.
czytaj więcejWarto ją mieć pod ręką, gdyż jest niezawodna, gdy błyskawicznie chcemy nadać potrawie nutkę pikanterii. Ta ostra kusicielka w mig sprawi także, że danie nabierze pięknej czerwonej barwy. Przyprawa bardzo pierwotna i bardzo autentyczna. Jej potężną moc docenia cały świat, lecz szczególnie kuchnie węgierska, meksykańska, hiszpańska oraz szeroko pojęta azjatycka.
Ten pochodzący z Ameryki krzew z rodziny psiankowatych o wdzięcznie brzmiącej nazwie łacińskiej Capsicum frutesceus jest potocznie określany pieprzem tureckim, chilijskim lub hiszpańskim. Jego pikantne owoce mogą być okrągłe lub podłużne, małe jak paznokieć lub duże jak cała dłoń. W miarę dojrzewania staje się czerwony, lecz nigdy nie łagodnieje. Papryka ostra zdecydowanie dobrze przechowuje się po wysuszeniu. Kolor świadczy o jej ostrości – zgodnie z zasadą – im ciemniejsza, tym ostrzejsza.
Po raz pierwszy z pieprzem tureckim jako z czymś zdecydowanie lepszym od zwykłego pieprzu spotykamy się w dzienniku Krzysztofa Kolumba. Hiszpanie bardzo pewnie orzekli, że jest najlepszy i najmocniejszy – dlatego też uzyskał nazwę w rodzaju męskim – pimiento.
Europejski romans z papryką
Kiedy papryka ostra dotarła do Europy, jej mieszkańcy zdecydowanie nie byli przygotowani na tego rodzaju pikanterię. Ich podniebienia były przyzwyczajone do zupełnie innych, nie da się ukryć, łagodniejszych smaków. Z kolei wielkim entuzjazmem powitali paprykę ostrą mieszkańcy Afryki, Arabowie i Azjaci. Europejczycy jednak, początkowo sceptyczni, odnaleźli zastosowanie dla nowej przyprawy – Niemcy i Francuzi z północnej części kraju rozpoczęli dodawanie jej do piwa, które przez to zyskało na intensywności, a także lepiej się konserwowało. Anglicy natomiast używali papryki ostrej do marynowania potraw. Grzech byłoby przy okazji tematu papryki nie wspomnieć o Węgrach, którzy uczynili z niej swoją narodową potrawę, doprawiając nią swoje ulubione gulasze, co przypadło również do gustu Polakom. Obowiązkowo dosypujemy wzorem naszych węgierskich bratanków mniejszą lub większą szczyptę (w zależności od upodobań) do wszelkiego rodzaju mięsnych dań, w tym szczególnie sosów, gulaszy, pieczeni czy dań z mięsa mielonego. Choć Polacy prawdziwymi smakoszami ostrości nie są (a przynamniej nie od pokoleń), to coraz chętniej i odważniej gotują i przestają bać się smaków przełamujących utarty kanon. Świadczy o tym na pewno fakt, że papryka ostra jest w Polsce jedną z tych przypraw, po które najchętniej sięgamy, a jej popularność stale rośnie.
Czy wiesz, że?
- Kapsaicyna – enzym ostrości zawarty w papryce ma nie tylko właściwości bakteriobójcze i przeciwbólowe, ale też jest źródłem endorfin, które wywołują uczucie szczęścia, a także stan podobny do zakochania.
- Piękny czerwony kolor hiszpańskiej kiełbaski chorizo oraz jej charakterystyczny ostry smak, to właśnie zasługa papryki ostrej.
Czarnuszka, czyli Nigella sativa, jest jedną z przypraw, które wracają do łask. Niegdyś kojarzona z kuchnią regionalną, dziś staje się coraz popularniejsza , głównie dzięki powrotowi do łask domowych.
czytaj więcejPomidory suszone z czosnkiem i bazylią to niezwykła kompozycja, która doskonale wpisuje się w kuchnię włoską tak popularną w polskiej kuchni.
czytaj więcejKardamon to jedna z bardziej tajemniczych przypraw. Należy do grupy przypraw korzennych o egzotycznym pochodzeniu. Jest jedną z najdroższych przypraw świata zaraz po szafranie i wanilii.
czytaj więcej