Aktualności

Warszawska restauracja „Papalina” w „Kuchennych rewolucjach”

Czy można zostać przez przypadek właścicielem restauracji? Okazuje się, że tak! Pan Marek, właścicielem warszawskiego lokalu „Papalina” został gdy jego znajomy, Chorwat, wyjechał z Polski. Jak sam jednak przyznaje, do tej pory nie miał do czynienia z gastronomią, a już na pewno nie z kuchnią chorwacką. Taki początek nie zwiastuje nic dobrego!

Restauracja „Papalina” usytuowana jest w bardzo atrakcyjnym miejscu, w pobliżu jednej z głównych arterii Ursynowa. Chociaż każdy wie, że lokalizacja restauracji w dużej mierze decyduje o jej sukcesie, to jednak w tym konkretnym przypadku – okazuje się to zbyt mało.

Pan Marek, nowy właściciel restauracji, jest biznesmenem z krwi i kości. Chociaż nie zna się na prowadzeniu lokalu gastronomicznego, a właścicielem został przez całkowity przypadek, to jednak restaurację traktuje jako kolejny sposób na biznes, który ma przynosić stały dochód.

Pomimo zainteresowania właściciela i wprowadzaniem w restauracji zmian, lokal zamiast przynosić zysk, generuje straty. Co więcej, Pan Marek  nie zna się na kuchni chorwackiej, dlatego nie pozostało mu nic innego, jak zaufać zatrudnionemu młodemu kucharzowi. W czym tkwi problem i co sprawia, że lokal nie jest rentowny? Pan Marek stawia sobie za cel wyprowadzić restauracje na prostą, dlatego też z niecierpliwością czeka na ekipę „Kuchennych rewolucji”, licząc, że ich pomysły pomogą usprawnić biznes.

Finał rewolucji w czwartek o 21.30.

Więcej aktualności

Zarządzaj plikami cookies