29 września 2016

Restauracja “Cynamon” w “Kuchennych rewolucjach”

"Cynamon" to bez wątpienia spełnienie marzeń Grzegorza, właściciela restauracji. Gdy przyśniły mu się pierogi z cynamonem, poczuł, że powinien zająć się właśnie gastronomią. W swoim lokalu postawił na tradycyjną kuchnię polską, która nie przypadła do gustu mieszkańcom Płońska - gości nieustannie tam brakowało. I tak po początkowym entuzjazmie, przyszedł czas załamania.

Grzegorz wcześniej z gastronomią nie miał nic wspólnego, a do czasu otwarcia "Cynamonu" gotował tylko w domu. Według niego smaczna, domowa kuchnia miała być pewnym przepisem na sukces. Jednak brak doświadczenia sprawił, że od początku popełniał podstawowe błędy: oszczędzał na produktach i kupował żywność gorszej jakości, a zatrudnieni kucharze, o dziwo, nie lubili jeść i nawet nie próbowali dań, które serwowali klientom. W dodatku atmosferę w lokalu psuła napięta sytuacja w rodzinie Grzegorza - jego żona i córka również pracowały w "Cynamonie", ale bardziej z przymusu niż z pasji do gotowania. Załoga zgodnie przyznała, że w takich warunkach nie da się normalnie pracować.
Coraz poważniejsze problemy finansowe przytłaczały właściciela, który postanowił poprosić o pomoc znaną restauratorkę. Okazało się, że do uratowania tego miejsca potrzeba czegoś więcej niż smacznej kuchni. Prowadząca program stanęła przed trudnym zadaniem naprawy międzyludzkich relacji, a także oczyszczenia "Cynamonu" z negatywnych emocji.

Czy rewolucja zakończy się sukcesem? Czy rodzina Grzegorza znajdzie porozumienie z resztą załogi? Czy właściciel zmieni swoje myślenie o dobrej, domowej kuchni? O tym wszystkim przekonacie się oglądając "Kuchenne rewolucje" w czwartek o godz. 21.30 na antenie TVN.